Wiadomości

Zatrzymani sprawcy zniszczenia wiaty przystankowej

Data publikacji 29.12.2020

Dewastowali wiatę przystankową nanosząc na nią napisy farbą w sprayu. Całe zajście widział przejeżdżający obok, swoim autem, Komendant Komisariatu w Białych Błotach podkom. Marcin Ćwikliński. Natychmiast powiadomił o tym dyżurnego. 17-latka i 18-latek zostali zatrzymani. Usłyszeli zarzuty dotyczące zniszczenia mienia.

W minioną środę (23.12.2020) około 20.30 dyżurny z bydgoskiego Śródmieścia otrzymał zgłoszenie o dewastacji, przez młode osoby, przystanku komunikacji miejskiej znajdującego się przy ul. Fordońskiej w Bydgoszczy. Świadek zdarzenia przejeżdżając autem widział jak grupa nastolatków nanosi na szyby przystanku napisy przy pomocy farby w sprayu. Na miejsce skierowany został patrol. W międzyczasie okazało się, że osoby te wsiadły do tramwaju i odjechały w kierunku Fordonu. Świadek zdarzenia przewidując, że tak może się stać, wcześniej zaparkował w bezpiecznym miejscu swój samochód i wsiadł z tymi osobami do tramwaju, jednocześnie informując dyżurnego o zmieniającej się sytuacji. Był to Komendant Komisariatu w Białych Błotach podkom. Marcin Ćwikliński.

Policjanci z bydgoskiego Śródmieścia oczekiwali na przyjazd tramwaju na przystanku przy ul. Lewińskiego a Akademicka. Tam uzyskawszy informację od zgłaszającego, że osoby te są w drugim wagonie, policjanci weszli do wnętrza pojazdu, gdy ten się zatrzymał. Wówczas okazało się, że za dewastacją stoi 17-latka oraz jej o rok starszy kolega. Ponadto został sprawdzony ich stan trzeźwości. Przeprowadzone badania wykazały 1,3 promila w organizmie nastolatki, a 1,6 promila u jej kolegi. Na dodatek dziewczyna podawała dane innej osoby, której legitymację szkolną miała przy sobie. Policjanci sprawdzając jej dane w policyjnych systemach informatycznych od razu zorientowali się, że te się nie zgadzają. Wówczas poprosili o numer kontaktowy do rodziców. W rozmowie z matką nieletniej ustalili jej prawdziwe dane. Ponowne ich sprawdzenie w systemach wykazało, że dziewczyna jest poszukiwana w celu doprowadzenia do placówki wychowawczej.

Oboje zostali zatrzymani i przewiezieni do komisariatu. Tam usłyszeli zarzuty dotyczące zniszczenia mienia.Sprawcom może grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności. Strona pokrzywdzona oszacowała straty na kilkaset złotych.

Powrót na górę strony